Dwie tłukące się z nieznanych mi powodów pliszki siwe.

Ta co wygrała, wygląda jak gdyby nigdy nic. Inna wersja jest taka, że była to para brutalnych kochanków, bo druga pliszka zamiast odlecieć, dalej tkwiła w miejscu pobicia, co oznacza ze albo umarła, albo siedziała na gnieździe.

Zadowolony z siebie, jak nie wiem co.
Se bzyknął to czemu ma być zmartwiony, jakby miał ręce to by przypalił ;]
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiem czy bzyknął, czy próbował zamordować. rzecz działa się za daleko
OdpowiedzUsuńTrzeba było iść tropem i znaleźć dowody a jeśli nie to jakieś poszlaki.
OdpowiedzUsuńjechałam rowerem, nie chciało sie
OdpowiedzUsuńMogłaś mu w rower przyrowerować ;]
OdpowiedzUsuń